piątek, 4 września 2015

Rodzial 3 : Nowa Tozsamosc

Sountrack do rozdzialu:

One Direction- Ready to Run.
Imagine Dragons- Shots.
Maron 5- Animals.
Ed Sheeran- I See Fire.

________________________________________


HARRY'S POV:

Jak to, Upadli zsylaja Aniola Smierci?
Chyba go pojebalo.

- Ojcze, chyba zaczla jakas pomylka, przeciez nie ma juz Aniolow Smierci we wszechswiecie.- Powiedzialem lekko zmieszany nowa informacja.
- Corka Avalona, o imieniu Atra...- Odpowiedzial szybko.
- Skad mozesz wiedziec czy to nie jakas sciema.
- Synu, nie czas teraz na pytania, Aniol zostanie zeslany okolo polnocy.
Musisz byc gotowy chronic twierdzy, dobrze wiesz jakie te stworzenia sa silne, i rzadne smierci Bialych Aniolow. - Powiedzial, pewny siebie ojciec.

I, ze niby oni zsylaja tutaj ta bestie, a ja mam zapobiec temu, aby zniszczyla Twierdze?
Ja nawet, kurwa nie wiem jak ona wyglada.

- Dobrze - Mruknalem na odchodne.
Po tej jakze "milej" rozmowie moj humor zostal zepsuty do reszty.
Jak najszybciej wyszedlem z Twierdzy, oraz skierowalem sie do mojego domu.
Bedac juz w swoich " czterech scianach" czulem sie o wiele pewniej.
- Chyba juz ich do konca pojebalo.- Tym milym akcentem zakonczylem moj jakze interesujacy monolog, zaraz po tym padlem na lozko i zasnalem. 

______________________________________________________________

ATRA'S POV: 


Jestem juz na ziemi, w twierdzy, ktora jest prawie taka sama jak w swiecie Upadlych.

Coz, sie dziwic?

Wlasnie trzymam w rekach paczke od ojca i brata, jest bardzo duza i interesujaca.
Troche sie boje... co moze sie tam znajdowac?
Moze bomba?

Tak, Atra to bomba na 100%...

Dobra koniec zartow, otwieram...
Tylko, gdy ujzalam pierwsza rzecz znajdujaca sie w srodku, moje oczy zaczly lzami, ktore sekunde pozniej sciekly, chudymi liniami po moich policzkach, a na mojej twarzy pojawil sie ogromny usmiech.
To jest album, zwykly,duzy album ze zdjeciami.
Na jego okladce znajduje sie fotografia przedstawiajaca mnie, Matt'a i naszego ojca.
Mialam wtedy okolo 9 lat, a Matt 7...
Zaraz pod tym widnieje napis " FOR ATRA ".
Otwieram go, i widze, ze pierwsze trzy zdjecia przedstawiaja mnie w czasach kiedy robilam do nocnika.
 - O, Boze - zasmialam sie.
Na niektorych zdjeciach bylam ja, Matt i tata.
Ten album to dla mnie naprawde wazna rzecz, jedna z tych bardziej sentymentalnych. 
Z dobrym humorem zajrzalam na dno paczki, gdzie lezala koperta.
Byl w niej list, oraz jakas dziwna rzecz...

Atra, skoro jestes juz na Ziemi wiemy, ze potrzebny Ci jest tzw." Dowod Tozsamosci".
Znajduje sie on w liscie.
Jak mozesz zauwazyc jest tam twoje zdjecie oraz napis " Aby Diass " Dzieki temu ludzie nie dowiedza sie, ze jestes istota pozaziemska...
Co najwazniejsze Anioly tez tego nie wiedza.
Jednak musisz uwazac, oni pewnie juz wiedza, ze zostalas zeslana.
Musisz zachowac szczegolna ostroznosc.
PS. W miejscach, gdzie znajduja sie ludzie nie mozesz ukazywac skrzydel!!!


Kocham, Tata.

Woah, czyli od teraz jestem Aby Diass?
Moglo byc gorzej...
Ale zaraz, jak to Anioly wiedza, ze zostalam zeslana?
Jesem pewna, ze mlody Styles ma za zadanie mnie odnalesc?.

________________________________________

NOWYY! :DDD

Mam wielkasna nadzieje, ze rozdzial sie podobal ;))
Teraz pytanie, czy nie przeszkadza wam, ze nie uzywam Polskich Znakow??
Jezeli to problem, zawsze moge kopiowac... :D 




*Czytasz-Komentujesz*








środa, 2 września 2015

Rozdzial 2. Urodziny

Sountrack do rozdzialu:

Imagine Dragons- Demons 
One Direction- 18
Nickelnack- What Are You Waiting For?
One Direction- Illusion

_______________________________________________

ATRA'S POV:

Moj Boze, nie wierze w to, wczoraj moj ojciec, ktory na nic sie nigdy nie zgadzal wlasnie pozwolil mi zejsc na ziemie.
Do tego dzisiaj moje osiemnaste urodziny.

Atra uspokoj sie, zaraz orgazmu dostaniesz.

Dzisiaj jest chyba najlepszy dzien mojego zycia!
Obudzilam sie, w mega dobrym humorze, mam ochote kogos przytulic.
Nawet sie nie zorientowalam kiedy umylam zeby i ubralam wybrane ciuchy.
Jak burza wybieglam z mojego pokoju, i popedzilam przez korytarze.
W drodze wpadlam na Johna, mojego przyjaciela ktory takze jest Aniolem i mieszka w twierdzy.
- Najlepszego, okruszku - Powiedzial z usmiechem.
Zza plecow wyjal male pudelko.
- Co to jest?- Zapytalam, zaciekawiona nowym upominkiem.
- Zobacz, mam nadzieje, ze Ci sie spodoba.
Po otworzeniu, slicznie zapakowanego pudelka, ujrzalam naszyjnik z malymi, czarnymi skrzydelkami.
- Jo, to jest boskie, dziekuje! - Pisnelam, rzucajac sie mu na szyje.
- Nie ma za co, okruszku- Powiedzial w moje wlosy.
- Nie nazywaj mnie tak, wiesz jak tego nienawidze...
John ma zwyczaj nazywania mnie " Okruszkiem", poniewaz kiedy bylismy mali, on rozsypal na mnie bulke tarta i powiedzial, ze wygladam jak okruszek...
-Kochasz, to.
Przyjaciel pomogl mi zalozyc naszyjnik, ktory nawiasem mowiac wygladal fenomenalnie. 
Po tej rozmowie, moj humor stal sie jeszcze lepszy.
W podskokach pobieglam do sali glownej, gdzie byl moj brat i ojciec.
Kiedy mnie zobaczyli schowali paczke za swoje plecy, a oboje staneli jak najbilej siebie, abym jej nie zobaczyla.
Na ten widok usmiech sam wlazl mi na twarz.
Ich zaklopotanie bylo zabawne.
- Dzien Dobry - Powiedzialam do nich
- Dobry.
Jako pierwszy podszedl do mnie Matt.
- Siostrzyczko, moja droga jako, iz to twoje osiemnaste urodziny zycze Ci wszy...- Zaczal ale szybko przerwalam te zyczenia.
- Dziekuje Ci Matt- Powiedzialam z ogromnym usmiechem.
Moj Brat co roku sklada mi ogromne zyczenia, ktore trwaja conajmniej 5 minut.
Ten tylko parsknal smiechem i powiedzial :
- Nie znasz sie.
Nastepnie mocno mnie przytulil i okrecil wokol wlasnej osi.
Moja reakcja na jego slodki gest bylo tylko mocniejsze wtulenie sie w jego szyje.
-Najlepszego- Szepnal mi do ucha.
Opuscil mnie i cmoknal w policzek.
Nastepnie podszedl do mnie ojciec, ktory takze mnie przytulil i zyczyl wszystkiego najlepszego.
- Kochanie, to prezent dla ciebie- Powiedzial, i wyciagnal zza plecow ogromna paczke.
- Tato, to jest za duze - Mruknelam
- To twoje osiemnaste urodziny, prezent musi byc duzy.
Na ta odpowiedz, zasmialam sie i cmoknelam go w policzek.
- Bardzo, wam dziekuje.
-Mamy jedna prosbe - Nagle odezwal sie moj brat.
- Jaka?
- Abys, otworzyla ten prezent kiedy bedziesz juz na ziemi.- Tym razem powiedzial, ojciec.
- Dlaczego?- Zapytalam

Co oni wykombinowali?

- Zobaczysz, gdy juz tam bedziesz.
-Ugh, no dobra - Powiedzialam, poddajac sie im.
Przytulilam obojgu, a w oczach ojca pojawily sie lzy.
- Tato, dlaczego placzesz?- Zapytalam, oraz mocniej sie w niego wtulilam- Nie placz, bo ja tez bede.
- Moja jedyna, coreczka ma juz osiemnascie lat i sama leci na ziemie- Odpowiedzial w moje wlosy.


HARRY'S POV:

Jestem wlasnie w drodze do siedziby ojca na ziemi, podobno to jakas wazna sprawa, poniewaz zadzwonil do mnie osobiscie.

Lepiej, zeby to bylo cos waznego, bo mam do niego kawalek drogi...

Droga piechota zajela mi okolo 15 minut.
Kiedy wszedlem do budynku przypominajacego palac, uderzyl mnie zapach wanilii.

No tak, moj ojciec uwielbia ten zapach.

W tym miejscu Anioly moga swobodnie wyciagnac swoje skrzydla.
W budynku znajduje sie okolo 20 Aniolow, ktorzy bronia tej " Twierdzy " 
Zapukalem do drzwi gabinetu mojego ojca, i wszedlem nie czekajac na odpowiedz.
- Cos sie stalo?- Zapytalem
- Upadli, zsylaja Aniola Smierci na Ziemie- Odpowiedzial.
A moj oddech uwiazl w gardle.
______________________________________________

Cos mnie skusilo, i napisalam nastepny rozdzial :DD
Wiem, ze krotki ale nastepne beda dluzsze, obiecuuuje <3
Co to przecinkow i kropek.
Pisze o tym, poniewaz zostala zwrocona na to uwaga :D
Nie pochodze z Polski i czasami robie bledy tego typu, ale poprawie sie, sama o to zadbam :DD
Mam nadzieje, ze rozdzial sie podobal <33


*Czytasz-Komentujesz*












Rozdział 1. Swietne Wiadomosci.

Sountrack do rozdzialu:


One Direction- Drag me DownA Great Big World, Christina Aguilera - Say Something.Ed Sheeran- Give Me Love.Ed Sheeran- Photograph.



____________________________________________________________________________________

Nastepny nudny dzien, w tej skamienialej krypcie. Nudze sie.
Jestem Aniolem i mam siedziec w jakiesc zasranej krypcie?
Sorry, ale nie mam zamiaru.
Jutro moje osiemnaste urodziny.
Oficjalnie staje sie samodzielna i uwalniam sie z tego wiezienia.

Moze cos o mnie?
Mam na imie Atra co znaczy ciemna.
Troche dziwne, ale mozna sie przyzwyczaic.
Jestem jedynym Aniolem Smierci we wrzechswiecie.
Ostatnim z nich byl moj dziadek.
Jestem dlugonaga Anielica o kruczoczarnych wlosach. Moje oczy sa czarne jak wegiel.
Moj ojciec Avalon jest Panem Ciemnego Swiata, czyli tego, w ktorym teraz przebywam.
Zyjemy na tej "Upadlej" stronie...
Na Ziemi zyja takze te "Dobre" Anioly...
One rzadza tam na dole.
Mam za zadanie to zmienic.
Jestem silniejsza, oraz zostalam do tego wyszkolona.
Z tego co mi wiadomo to swiatem Bialych Aniolow rzadza Styles'owie.

Mam brata, ktory jest ode mnie mlodszy o 2 lata.
Matt, jest wysoki i takze ma kruczoczarne wlosy.
Moje rozmyslenia przerwal krzyk ojca.
- Atra!
Och, czego znowu?
- Juz... - odpowiedzialam,ale jestem pewna, ze tego nie uslyszal.
Podczas przechodzenia korytarzem zbudowanym z ciemnych cegiel, ktore dodawaly tego "dreczszyku" temu miejscu, spotkalam Matt'a.
- Czesc, Atra - Powiedzial z usmiechem.
Dziwne on raczej zadko sie usmiecha.
- Czesc?- Odpowiedzialam z widocznym zmieszaniem.
On tylko wzruszyl ramionami i ruszyl do swojego pokoju.
Chwile potem bylam juz, w glownej sali, gdzie znalazlam swojego ojca.
-Co jest?- Zapytalam.
- Oboje wiemy, ze jutro konczysz osiemnascie lat, dlatego zadecydowalem, iz mozesz juz zejsc na ziemie- Powiedzial z usmiechem.
Moj ojciec nalezy do tych bardziej przystojnych mezczyzn po 40.
Zaraz czy on wlasnie powiedzial, ze moge zejsc na ziemie?
- Naprawde?- Zapytalam z usmiechem.
- Tak, corko razem z twoim bratem uwazamy, iz jestes juz na to gotowa.
Dlatego Matt tak sie do mnie usmiechal, a to dupek nic mi nie powiedzial!
- O moj, Boze, tato!- Pisnelam i rzucilam mu sie na szyje a ten zakrecil mna wokolo.
-Dziekuje, dziekuje, dziekuje- Mowilam w jego szyje.

________________________________

Soorki, ze taki krotki, ale chcialabym wiedziec czy jestescie zainteresowani fanfiction o takiej tematyce. Wiedlug mnie to raczej zadko spotykane :DD 
No wiec Rozdzial 2 pojawi sie jutroooo <3 
Smutna wiadomoscia, jest to, ze nie mam polskiej klaw. i nie mam polskich znakow.
Jezeli wam po przeszkadza to napiszcie, najwyzej bede kopiowac C; 



Wstęp.



On- Biały anioł, zwany tym dobrym. Pozory mylą. Harry  nie miły i chamski.


Ona- Anioł śmierci, Zabija z zimna krwią, jej włosy są czarne jak jej dusza. Nie warto z nią zadzierac.

Co moze połączy ta dwójke?
Osoby z róznych światów.

Wieczna nienawiśc, czy znajdzie miejsce na miłośc?